Relacje z ligowego weekendu Ekoballu Stali Sanok

Juniorzy starsi
EKOBALL SANOK 3:0 SIARKA TARNOBRZEG (wo.)

Walkower – drużyna gości nie przyjechała na mecz.


Juniorzy młodsi
KARPATY KROSNO 2:0 EKOBALL SANOK (1:0)

Skład: Jagniszczak – Borowski, Gadomski, Piotrowski, Błażowski (65’ Rudy), Janusz (46’ Florczak), Solon (46’ Słuszkiewicz), Wójcik (65’ Mermer), Pielech, Słapiński, Łuczycki.

Relacja trenera Sebastiana Jajko:
Nie udało się urwać punktu faworyzowanym Karpatom. Jak na mecz derbowy przystało było to spotkanie walki, ale bez nadmiernej agresji i bez złośliwości. Pierwsza połowa słaba w wykonaniu obu drużyn. Skutecznie bronimy się przed mało przekonującymi atakami gospodarzy. Co prawda mieli oni swoje okazje, ale strzelali lekko lub niecelnie. Pod koniec tej części gry udaje im się jednak wyjść na prowadzenie – po kontrowersyjnym rzucie karnym. W drugiej części gry obie drużyny zagrały z większą determinacją, staraliśmy się szukać swoich okazji, przez co Karpaty miały więcej miejsca na naszej połowie i groźnie atakowały. Osiągnęły w tej części gry sporą przewagę i tylko świetnej postawie Jagniszczaka zawdzięczamy fakt, że straciliśmy tylko jedną bramkę. Mimo to dziękuje zawodnikom za walkę, za tydzień mecz z SMSem Jarosław, w którym też musimy dać z siebie wszystko aby osiągnąć korzystny wynik.
Odrębną kwestią, która chciałbym poruszyć, były zdarzenia, jakie miały miejsca po meczu. Wychodząc z szatni zostaliśmy bez powodu zaatakowani przez grupę pseudokibiców Karpat. Byliśmy obrażani, wyzywani, prowokowani, popychani. Dzięki wzorowej postawie chłopaków, którzy nie dali się sprowokować i przy pomocy gospodarza obiektu udało nam się dostać do busa i odjechać. Nigdy wcześniej nie byłem świadkiem  tak bezpodstawnej  agresji skierowanej przeciwko zawodnikom drużyny młodzieżowej. To bardzo przykre, że zamiast o meczu będziemy pamiętać głównie o tym zdarzeniu.


Trampkarze starsi
EKOBALL SANOK 1:5 BENIAMINEK KROSNO (0:3)
Bramka:
Szomko 47′

Skład: Sołtysik – Struzik, Zych, Futyma, Gawlewicz Mikołaj, Karczyński, Szomko, Gawlewicz Mateusz, Biel, Makarski, Błażowski
Zmiany: Pietrzkiewicz, Zagórda, Cyprych, Żuchowski, Strzęciwilk, Śliwiak

Relacja trenera Damiana Popowicza:
Fatalne rozpoczęcie meczu w naszym wykonaniu – po wymianie trzech podań przeciwnik zdobywa bramkę. Kolejny minuty upływają z przewagą Beniaminka, jednak dobrze rozbijamy ich ataki i próbujemy wyprowadzać kontry. W okolicach 20 minuty tracimy drugą bramkę po bardzo lekkim strzale sprzed pola karnego, a piłka wpada do naszej bramki przy samym słupku. Przed przerwą goście jeszcze podwyższają wynik po pięknym strzale z rzutu wolnego. Na 5 minut przed przerwą zawodnik z Krosna obraża sędziego i wylatuje z boiska – był to znak, żeby przystąpić do odrabiania strat. Przechodzimy na grę trzema obrońcami i od momentu rozpoczęcia drugiej połowy spychamy rywali do rozpaczliwej obrony. Gola zdobywa Szomko, a bardzo dobrych sytuacji do zdobycia kontaktowej bramki nie wykorzystują Makarski, Strzęciwilk i inni… Nasza gra z przewagą jednego zawodnika była naprawdę zadowalająca, ale przyszedł moment rozluźnienia, jeden z obrońców niepotrzebnie wdał się w drybling, przez co tracimy czwartą bramkę po akcji 2 na 1. Od tej chwili mecz stał się brzydki do oglądania, dominowała gra na czas i pojawiło się też w tym okresie dużo nieczystych zagrań. Beniaminek pieczętuje zwycięstwo kolejnym pięknym strzałem w okienko z rzutu wolnego.


Trampkarze młodsi
EKOBALL SANOK 1:3 ORZEŁ PRZEWORSK (0:1)
Bramki:
Brajan Milczanowski 57’

Skład: Mielnik – Czuryło, Kuczma, Buczek, Nowosielski, Skiba, Pelc, Targowski, Szpojnarowicz, Bobowski, Milczanowski
Zmiany: Rakoczy

Relacja trenera Jakuba Jaklika:
Dobrze zorganizowany rywal nie pozwolił nam tego dnia na zdobycie trzech punktów. W pierwszej połowie popełniliśmy dużo błędów w defensywie, widoczny był brak spokoju, nerwowość, przez co sami tworzyliśmy sytuacje przeciwnikowi do strzelenia bramki. Goście wykorzystali to w ostatniej minucie pierwszej części gry, gdy nasz obrońca zamiast wybić piłkę próbował ją blokować, co skończyło się stratą piłki i straceniem gola. W drugiej połowie było trochę lepiej, aczkolwiek brakowało dokładności i skuteczności. Mimo to udaje się nam strzelić bramkę po rzucie rożnym, gdzie nikt nie zamknął dośrodkowania, a w tłumie najprzytomniej zachował się Brajan, oddając skuteczny strzał. Przeworsk jednak pieczętuje wygraną, strzelając jeszcze dwie bramki. Rywale byli lepiej zorganizowani, natomiast my popełnialiśmy zbyt wiele niewymuszonych błędów.
Z powodu paru nieobecności zmuszeni byliśmy ‘pożyczyć’ dwóch piłkarzy z młodszego rocznika – Aleksander Czuryło zagrał na prawej obronie, natomiast Dawid Bobowski w ataku i muszę pozytywnie ocenić ich występ, pokazali się z dobrej strony, nie było widać różnicy wieku.


Młodzicy starsi
EKOBALL SANOK 3:2 GRUNWALD BUDZIWÓJ (2:2)
Bramki:
Mikołaj Kowalik 10’, Daniel Pyszko 20’, Dawid Bobowski 48’

Skład: Haduch – Nowak, Zięba Filip, Zięba Adrian, Tarapacki, Miklicz, Wojtowicz, Czuryło, Kowalik, Kasperek, Pyszko, Buczek, Lemko, Szewczyk

Relacja trenera Dawida Romerowicza:
Zwycięstwo z ostatnią drużyną w tabeli nie przyszło wcale tak łatwo, jakby się wydawało. Dwukrotnie Budziwój wychodził na prowadzenie, najpierw w 3 minucie nieporozumienie w obronie i zawodnik gości strzela bramkę na 0-1. Odpowiadamy po 10 minutach gry, gdy Paweł Tarapacki wpada w pole karne i piętką zagrywa do wbiegającego Mikołaja Kowalika, który mocnym strzałem wyrównuje wynik spotkania. Po chwili znów w niegroźnej sytuacji tracimy bramkę na 1-2 – zawodnik gości wykonuje rzut wolny zza połowy boiska, piłka odbija się od poprzeczki, po czym zawodnik Budziwoju kierują ją do bramki. Na 2-2 jeszcze przed przerwą odpowiada Daniel Pyszko. Po przerwie przewaga naszej drużyny była jeszcze bardziej widoczna, praktycznie każda akcja ofensywna kończyła się bardzo dobrą sytuacją do strzelenia bramki. W tej części gry oddajemy dużo strzałów z dystansu, jednak strzały są albo za lekkie albo dobrze broni bramkarz gości. Zwycięską bramkę zdobywamy w końcówce spotkania, gdy mocnym strzałem wbija piłkę w pole karne Dawid Bobowski, a tam interweniujący obrońca nie trafia czysto w piłkę i rykoszet trafia do bramki, dając prowadzenie naszej drużynie. Z przebiegu meczu nasza drużyna dominowała od początku do końca , wygrywała większość pojedynków 1×1 stwarzając sobie bardzo dużo sytuacji do strzelenia bramek, jedynie brak koncentracji i dokładności spowodował że wynik nie był wyższy.


Młodzicy młodsi
APPN MIELEC 1:3 EKOBALL SANOK (0:3)
Bramki
: Filip Filipczak x2, Jan Czerwiwiec

Skład: Pelczarski Damian – Nowak Jakub, Król Konrad, Żak Maksymilian, Filipczak Filip, Filipczak August, Mateja Mateusz, Żurek Kacper, Podstawski Michał, Pielech Kacper, Czerwiwiec Jan, Kloc Szymon, Sołtysik Miłosz.

Relacja trenera Tomasza Matei:
„Awans wywalczony w bólach” – tak w skrócie można opisać to, co działo się podczas niedzielnego meczu przeciwko drużynie APPN Mielec. Pomimo zwycięstwa nie możemy być zadowoleni z gry i stylu jaki prezentowaliśmy. Pierwsza połowa spotkania wyrównana, jednak to my stwarzamy groźniejsze sytuacje, z których udaje się wykorzystać trzy za sprawą Filipa oraz Jaśka. W drugiej połowie na boisku drużyna z Mielca całkowicie zdominowała mecz i już w drugiej minucie strzela bramkę na 1-3 po rzucie rożnym. Chwilę później poprzeczka ratuje nas przed utratą drugiej bramki. Od tego momentu wkradło się coraz więcej nerwowości i zamiast grać „swoją grę” niepotrzebnie staramy się wybijać każdą piłkę. Do końca spotkania zespół z Mielca nie stworzył sobie już klarownych sytuacji bramkowych. Paradoksalnie to właśnie my w końcówce meczu mieliśmy dwie sytuacje, po których powinny paść bramki dla naszej drużyny.
Nie chce usprawiedliwiać moich chłopaków za ten mecz, ale uważam że rozgrywanie spotkań w taką pogodę w samo południe na sztucznej murawie nie powinno mieć miejsca. Zdaję sobie sprawę, że warunki dla obu drużyn były takie same ale czy granie przy takiej temperaturze na rozgrzanej gumie sprawiało chłopakom obu drużyn radość i przyjemność – wątpię.

UDOSTĘPNIJ