Relacje wtorkowych meczów młodzieży Ekoballu [28.05.2019]

Dziś (środa, 29.05.2019) dwa mecze ligowe. Seniorzy właśnie rozpoczynają spotkanie w Gorzycach o godz. 17:30 z tamtejsza Stalą (STAL GORZYCE : Geo-Eko EKOBALL STAL SANOK), a trampkarze młodsi walczą na boisku Polonii Przemyśl. O wynikach poinformujemy wieczorem

Juniorzy starsi
IGLOOPOL DĘBICA 3:2 EKOBALL SANOK (1:1)
Bramka:
Kacper Słysz 25’, Piotr Deptuch 70’ (k.)

Skład: Michura –Władyka, Nitka, Kowalski, Gazdowicz (60 Płaziak), Lusiusz (46’ Pielech), Słysz, Gomułka, Milczanowski (75’ Ginda), Paszkowski, Deptuch (70’ Burczyk)

Czerwona kartka: Wojciech Władyka 55’

Relacja trenera Grzegorza Pastuszaka:
Niestety znów przegraliśmy mecz, pomimo że nie byliśmy słabsi, lecz nieskuteczni. W piłce nożnej za wrażenia artystyczne niestety nie ma punktów, tylko za strzelanie bramek i bronienie dostępu do swojej, Potrzebne jest też do tego szczęście, czyli to co miał Igloopol, a nie my – bo jak inaczej można nazwać to, co stało się w pierwszej połowie meczu, gdzie zamiast 5-0 dla Nas i obron w nieprawdopodobnych sytuacjach zawodnik gospodarzy raz urwał się naszym obrońcom i z około 12 metrów oddał taki strzał, że żaden bramkarz na świecie by tego nie obronił [same widły przy spojeniu]. Był to jedyny strzał na naszą bramkę w tej części gry na 1-1. Natomiast w drugiej połowie w 55 minucie znów kuriozalna sytuacja, po którym dostajemy, jak zazwyczaj w Dębicy wątpliwą „jedenastkę”, na dodatek nasz obrońca otrzymuje czerwony kartonik. Na karanie za jedno wykluczenie podwójnie w obecnych przepisach nie ma miejsca, bo te się jakiś czas temu zmieniły. Takie sytuacje są już dla mnie jako trenera nie śmieszne, tylko żenujące. Strzelamy jednak na 2-2, grając w osłabieniu [karny musiał być zagwizdany, bo rękę widzieli nawet kibice na Marsie]. I gdy wszyscy czekali na gwizdek kończący ten „dziwny” mecz, strzelamy sobie swojaka po wolnym w ostatniej minucie z prawie zerowego kąta [wolny był].
Nie chcę usprawiedliwiać chłopaków ale naprawdę grają dobrze, tylko sam nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. A jak się nie wie o co chodzi to… Walczymy do końca o jak najlepszy bilans punktowy.


Juniorzy młodsi
EKOBALL SANOK 3:1 SMS RESOVIA II RZESZÓW (2:1)
Bramki: Filip Pielech 15’, 90’+3, Nikodem Janusz 26’

Skład: Jagniszczak –  Rudy (88’ Kłodowski), Piotrowski, Borowski,  Błażowski (55’ Mermer),  Solon, Pielech, Słapiński, Janusz (35’ Wójcik),  Florczak, Łuczycki

Relacja trenera Sebastiana Jajko:
Mimo kolejnych osłabień kadrowych (dziś do nieobecnych dołączył Kacper Słuszkiewicz) udało się, po ciężkim meczu, pokonać rezerwy grającej w CLJ Resovii Rzeszów. Widać było po zawodnikach zmęczenie po sobotnim meczu w Dębicy, ale dziś dali z siebie wszystko i mogli cieszyć się z trzech punktów. Pierwsza połowa to ciekawe i wyrównane spotkanie. Na prowadzenie powinni wyjść goście, ale w sytuacji sam na sam ich napastnik spudłował. Chwilę potem odpowiadamy – Nikodem Janusz wywalczył piłkę w bocznym sektorze boiska, podał do Michała Słapińskiego, ten zagrał przed pole karne do Filipa Pielecha, który technicznym strzałem pokonuje bramkarza przyjezdnych. Bardzo ładna akcja naszej drużyny. Nasza radość nie trwa długo – po kilku minutach zawodnik gości pięknym strzałem z 25 metrów nie daje szans Jagniszczakowi. Odpowiadamy akcją Łuczyckiego, który zagrywa idealnie na głowę Janusza, a ten nie myli się, wyprowadzając nas na prowadzenie. Chwilę potem zgłasza problemy zdrowotne i niestety musi opuścić boisko. Od tego momentu nasze poczynania ofensywne nieco osłabły, goście przed przerwą przeprowadzają jeszcze ładną akcję zakończoną strzałem pod poprzeczkę, który fantastycznie broni Jagniszczak. Początek drugiej części gry to jeszcze wyrównane spotkanie ze świetną okazją z naszej strony po rzucie rożnym. Później do głosu dochodzą już Resoviacy, którzy dysponując szeroką ławką rezerwowych osiągają zdecydowaną przewagę. Grają szybko i kombinacyjnie, na szczęście my gramy bardzo ofiarnie i szczęśliwie w obronie, przez co rywal ma problemy ze stworzeniem czystej sytuacji strzeleckiej. Tuż przed końcem meczu goście mają piłkę na wyrównanie, ale fantastycznie interweniuje Jagniszczak. W doliczonym czasie gry Resovia stawia wszystko na jedną kartę, wszyscy zawodnicy znajdują się na naszej połowie, piłkę przechwytuje Wiktor Łuczycki, który po indywidualnym rajdzie przez pół boiska podaje piłkę do Filipa Pielecha, a ten ze spokojem umieszcza ją w bramce. Wielka radość w naszej drużynie, bo zawodnicy zostawili dziś mnóstwo zdrowia i sił na boisku. Już w piątek mecz w Krośnie i tylko taka postawa jest warunkiem nadziei na korzystny wynik.


Trampkarze starsi
EKOBALL SANOK 0:4 MKS DAP DĘBICA (0:1)

Skład: Sołtysik – Gawlewicz Mateusz, Struzik, Zych, Karczyński, Biel, Gawlewicz Mikołaj, Futyma, Makarski, Szomko, Zagórda
Zmiany: Pietrzkiewicz, Strzęciwilk, Cyprych, Żuchowski, Błażowski

Relacja trenera Damiana Popowicza:
Wynik meczu wskazuje, że był to mecz do jednej bramki. Owszem, początek spotkania to zdecydowanie przewaga DAP-u, lecz w miarę upływu czasu spotkanie się wyrównuje i szukamy swoich szans pod bramką rywala. Druga część gry to świetne zawody obydwu ekip, a w tej fazie meczu mieliśmy na boisku wszystko: mnóstwo walki, ostrych zagrań, indywidualnych popisów, jak i zespołowych akcji. Niestety wynik meczu wygląda tak, a nie inaczej, ponieważ w przeciągu 10 minut tracimy 3 gole. Mam o nie pretensje do całego zespołu, ponieważ padały one zaraz po naszych groźnych akcjach – zbyt wolno wracaliśmy do ustawienia bazowego, a linia obrony nie potrafiła powstrzymać rozpędzonych przeciwników. Po naszej stronie świetnych okazji na bramki nie dali rady zamienić Karczyński i Błażowski, ostatniego podania brakowało Bielowi, który mocno pracował na kilka asyst w tym spotkaniu. Nie wystawiam indywidualnych pochwał (chociaż kilka mógłbym), a dziękuje całej drużynie za pozostawione zdrowie na boisku. Musimy jednak pamiętam, że mecz trwa 80 minut i ani na chwilę nikt nie może odpuścić, ponieważ na dobry wynik składa się gra całego zespołu od początku do końca meczu.


Trampkarze młodsi
POLONIA PRZEMYŚL : EKOBALL SANOK – mecz będzie rozegrany dzisiaj o godzinie 17:00


Młodzicy starsi
IGLOOPOL DĘBICA 1:0 EKOBALL SANOK (0:0)

Skład: Haduch – Łuczejko, Nowak, Zięba Filip, Zięba Adrian, Tarapacki, Miklicz, Wojtowicz, Jajko, Czuryło, Kowalik, Kasperek, Pyszko

Relacja trenera Dawida Romerowicza:
Niestety doznajemy minimalnej porażki na wyjeździe. Sam mecz wyrównan , głównie toczony w środkowej strefie boiska. Obie drużyny konsekwentnie grały z tyłu, gdzie sytuacji do strzelenia było bardzo mało. Najlepszą miał w pierwszej połowie Paweł Tarapacki, który mocno z dystansu uderzył  trafiając w słupek. Drużyna gospodarzy też stworzyła jedną sytuację w pierwszej części meczu. Druga połowa wyglądała podobnie jak pierwsza, dużo walki w środkowej części boiska, sporadyczne akcje obu drużyn, które najczęściej były wykonane bocznymi sektorami boiska. Bramkę tracimy po indywidualnej akcji środkiem boiska zawodnika Igloopolu, który mocnym strzałem z dystansu w okienko nie daje szans naszemu bramkarzowi. Do końca drużyna szukała wyrównania, w najlepszej sytuacji po dograniu z narożnika pola karnego Pawła Tarapackiego był Adrian Zięba, który minimalnie przestrzelił.


Młodzicy młodsi
EKOBALL SANOK 3:0 AP JASŁO (2:0)
Bramki: Michał Podstawski 15’, Mateusz Mateja 22’, Miłosz Sołtysik 45’

Skład: Pelczarski Damian – Nowak Jakub, Podstawski Michał, Król Konrad, Filipczak Filip, Filipczak August, Mateja Mateusz, Zioło Bartosz, Radwański Patryk, Rolnik Eryk, Żak Maksymilian, Sołtysik Miłosz

Relacja trenera Tomasza Matei:
Kolejny bardzo dobry mecz w wykonaniu naszych chłopaków. W ramach Ligi Młodzika Młodszego mierzyliśmy się z drużyną AP Jasło. W meczu tym zadebiutowali Bartek i Patryk (rocznik 2008), którzy zdecydowali się wspomóc starszych kolegów. Sam mecz mógł się podobać, gdyż jedna i druga drużyna chciała grać w piłkę. Pierwszą bramkę po bardzo ładnej akcji strzela Michał, a chwilę później fantastycznym strzałem z dystansu popisuje się Mati. Po tej bramce nastąpiło małe rozprężenie, z czego skorzystali zawodnicy z Jasła, przejmując inicjatywę w meczu, lecz mimo to nasza drużyna nie dała się zaskoczyć i dowiozła wynik do przerwy. W drugie połowie znów podkręcamy tempo i parę razy sprawdzamy czujność bramkarza gości, który pokazuje się z bardzo dobrej strony. Trzecią bramkę zdobywa Miłosz ustalając wynik meczu.
Podziękowania dla chłopaków z 2008 rocznika, którzy zagrali fantastycznie, pokazując bardzo dobre przygotowanie. W niedzielę kolejne spotkanie na które wrócą już wszyscy wypoczęci wycieczkowicze.

UDOSTĘPNIJ