Podsumowanie ostatnich meczów rundy jesiennej młodzieży Ekoballu [31.10-4.11.2018]

Sześć drużyn młodzieżowych KS Ekoball Sanok zakończyło sezon. Wspaniały sezon – należy dodać. Trzy z nich uzyskuje awans, dwie zwycięża ligę, pozostałe notują solidne lokaty w środku tabeli.

Na podsumowanie całej rundy przyjdzie czas być może jeszcze w tym tygodniu.

Dziś przedstawiamy krótkie podsumowanie długiego weekendu (środa-niedziela). Szczególnie cieszy efektowne, niedzielne zwycięstwo Ekoballu Sanok z Siarką Tarnobrzeg 6-0 w kat. młodzik starszy na zakończenie gier.

Juniorzy Starsi (piątek 2.11.2018)
EKOBALL SANOK 5:1 DAP DĘBICA (1:0)
Bramki: Kacper Paszkowski 5’ 51’ 67’, Tomasz Płaziak 84’,  Wiktor Szul 89’

Skład: Przyboś – Gazdowicz, Nitka, Władyka, Kowalski, Paszkowski, Słysz, Płaziak, Burczyk (46’ Ginda), Gomułka, Pietranowicz (46’ Szul)

Relacja trenera Grzegorza Pastuszaka:
Ostatni mecz na jesieni wygraliśmy z dobrym zespołem DAP Dębica dzięki Kacprowi Paszkowskiemu, który znów miał ochotę do gry. Strzelił 3 bramki oraz przy dwóch asystował. Jako drużyna nie zagraliśmy jakiegoś super meczu, ale też jak się ma pewny awans do najlepszej ósemki na Podkarpaciu to przez to nie było należytej koncentracji. Teraz czeka nas okres roztrenowania na orliku. A od stycznia ciężka praca aby dobrze wypaść w meczach na wiosnę.


Juniorzy młodsi (środa 31.10.2018)
SIARKA TARNOBRZEG 1:1 EKOBALL SANOK (1:0)

Relacja z meczu w piątkowym podsumowaniu (KLIK)


Trampkarze starsi (piątek 2.11.2018)
EKOBALL SANOK 2:1 STAL MIELEC (1:0)
Bramki:
Michał Słapiński 36’, Mateusz Błażowski 71’

Skład: Sołtysik – Karczyński, Futyma, Struzik, Cyprych A., Słapiński, Gawlewicz Mat., Śliwiak, Szomko, Cyprych D., Błażowski. Zmiany: Pietrzkiewicz, Biel, Dąbrowski, Izdebski, Kądziołka, Żuchowski, Zych, Strzęciwilk

Relacja trenera Damiana Popowicza:
W meczu ze Stalą Mielec interesowało nas tylko zwycięstwo, stąd przez całe spotkanie gramy trójką obrońców. Było to bardzo dobre, szybkie spotkanie, pełne ciekawych akcji w ofensywie, ale także w defensywie. Nie brakowało również ostrych starć, nikt nie odstawiał nogi, ani nie odpuszczał kawałku boiska. Gdy wydawało się, że na przerwę udamy się z wynikiem remisowym, w polu karnym Mielczan szarżuje Biel, którego faulem powstrzymuje bramkarz. Pewnym wykonaniem jedenastki popisuje się Słapiński i do przerwy prowadzimy. Druga połowa to kontynuacja dobrego, pełnego emocji spotkania. Niestety po sporych kontrowersjach tracimy bramkę na 1:1, a za krytykowanie orzeczenia sędziego z boiska usunięty zostaje Słapiński, ale w zasadzie trudno mieć pretensje do Michała… Po tych zajściach drużyna gości stwarza błyskawicznie kolejne dwie dobre sytuacje bramkowe. Widząc trudną sytuację desygnujemy do linii ataku jeszcze Futymę i Strzęciwilka, przechodząc na ustawienie z dwójką obrońców. Udaje się przetrzymać piłkę na połowie przeciwnika, efektem czego jest jedna doskonała sytuacja i kilka stałych fragmentów gry. W drugiej minucie doliczonego czasu gry Szomko wykonuje rzut wolny, dobre dośrodkowanie trafia na nogę błażowskiego i mamy zwycięskiego gola, a szał radości ogarnia naszych zawodników. Ambitna postawa naszej drużyny została nagrodzona. Ten mecz chyba zostanie w głowach naszych młodych zawodników na parę lat.
Wspomnieć chciałem jeszcze o postawie Mateusza Gawlewicza, który skrócił pobyt na rodzinnych wczasach i wrócił na własną rękę, by pomóc drużynie w tym ważnym meczu.


Trampkarze młodsi – koniec rundy (AWANS)


Młodzicy starsi (środa 31.10.2018)
SIARKA TARNOBRZEG 2:0 EKOBALL SANOK (2:0)

Relacja z meczu w piątkowym podsumowaniu (KLIK)

(niedziela 4.11.2018)
EKOBALL SANOK 6:0 SIARKA TARNOBRZEG (2:0)
Bramki: Filip Zięba 23’, Mikołaj Kowalik 28’, Adrian Zięba 40’ 57’, Paweł Tarapacki 38’, Kamil Kasperek 52’

Skład: Haduch – Jajko, Nowak, Czuryło, Lemko, Miklicz, Zięba A., Zięba F., Łuczejko, Kowalik, Tarapacki, Kasperek, Pietrzkiewicz, Wojtowicz, Serednicki

Relacja trenera Sebastiana Jajko (zastępstwo):
Efektownie zakończyli rundę młodzicy starsi Ekoballu, rewanżując się z nawiązką Siarce Tarnobrzeg za porażkę sprzed kilku dni. Mecz od początku przebiegał pod nasze dyktando, konstruowaliśmy akcje, po których ręce same składały się do oklasków. Mimo to nie mogliśmy pokonać bramkarza gości. Worek z bramkami rozwiązał w swoim stylu Filip Zięba, który fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego dał nam prowadzenie. Kolejna bramka pada po pięknym rajdzie Olka Czuryły, który dokładnym podaniem otwiera Mikołajowi Kowalikowi drogę do bramki. W drugiej części gry bezlitośnie wykorzystujemy błędy Siarkowców – dwa razy Adrian Zięba, raz Paweł Tarapacki i Kamil Kasperek ustalają wynik spotkania. Chłopcy potwierdzili tym samym, że należą do czołowych drużyn w lidze, a gdy grają swoją piłkę niewiele jest zespołów, mogących im się przeciwstawić. Z racji pełnionej funkcji (koordynator – przyp. red.) obserwuję systematyczne postępy całej drużyny, jak i każdego zawodnika z osobna. Warto podkreślić, że jesteśmy jedną z nielicznych ekip, która bez względu na wynik na boisku wykorzystuje wszystkie możliwe zmiany i każdy zawodnik dostaje szanse gry w każdym meczu, bez względu na jego rangę. Pozwala to z optymizmem spoglądać w przyszłość i z nadzieją oczekiwać na wyniki – wtedy, kiedy będą one istotne, czyli w wieku juniora i seniora.


Młodzicy młodsi (sobota 3.11.2018)
EKOBALL SANOK 1:6 BENIAMINEK KROSNO (0:1)
Bramka: Jakub Nowak 49’

Skład: Pelczarski Damian, Andrzejewski Borys, Nowak Jakub, Podstawski Michał, Januszczak Karol, Filipczak Filip, Filipczak August, Mateja Mateusz, Król Konrad, Pawłowski Kacper, Żurek Kacper, Masłowski Karol, Czerwiwiec Jan

Relacja trenera Tomasza Matei:
Fatalne pożegnanie rundy jesiennej ligi młodzika młodszego. Ostatni mecz ligowy przyszło nam grać z Beniaminkiem Krosno i z naszej strony można napisać, iż ten mecz się odbył i tyle, ale skoro chwalimy chłopaków za mecze wygrane to i po takim meczu należy coś napisać. Mecz przegrywamy 6-1 ale nie tyle o wynik, co o styl można mieć pretensje. Przeciwko chłopakom z Krosna nie mieliśmy ani jednego argumentu, przegraliśmy 90 % pojedynków 1×1 w ataku jak i w obronie, i mimo iż zespół Beniaminka w meczu był o dwie klasy lepszy to bramki jakie traciliśmy nie powinny przytrafić się już na tym etapie szkolenia. Pierwsza połowa przegrana 0-1 gdzie i my mieliśmy swoją szanse na bramkę jednak zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy tracimy 3 bramki w dwie minuty. Zawodnicy z Krosna zagrali bardzo agresywnie, co wymuszało na naszych zawodnikach bardzo proste błędy i wprost oddawaliśmy piłki przeciwnikowi. Jedyną bramkę dla nas zdobył Kuba po bardzo ładnej akcji zespołowej (niestety akcji zespołowych w tym dniu nie mieliśmy prawie wcale). Za cały mecz wyróżnić można Filipa, Gucia oraz Kubę i Damiana którzy robili co mogli, pozostałym jednak ten mecz kompletnie nie wyszedł. Zdaję sobie sprawę, że jest to tylko piłka dziecięca i jeszcze nie raz przyjdzie nam rozegrać słabszy mecz, dlatego głowa do góry chłopaki i tak jak mówią: „co nas nie zabije to nas wzmocni”.

UDOSTĘPNIJ