Przyzwoity start drużyn juniorskich Ekoball – 4 punkty na wyjeździe

JUNIORZY STARSI
SOKÓŁ NISKO 1:4 EKOBALL SANOK (1:3)
Bramki: Jamka 7’, Paszkowski 34’, Gomułka 43’, Słysz 90’
Skład: Michura – Kowalski, Władyka, Gazdowicz, Nitka, Słysz, Gomułka, Paszkowski, Pietranowicz, Posadzki (45’ Płaziak), Jamka (65’ Szul)

Relacja trenera Grzegorza Pastuszaka:

Udana inauguracja sezonu dla juniorów starszych w meczu w Nisku. Wynik 4-1 powinien być dużo wyższy, jednak chłopaki marnowali sytuacje typu ‘tego nie można nie strzelić’. Cały mecz mieliśmy pod kontrolą, mimo że w zespole z Niska grało kilku bardzo dobrych zawodników z kadry pierwszej drużyny.

JUNIORZY MŁODSI
POLONIA PRZEMYŚL 1:1 EKOBALL SANOK (1:0)

Bramka: Łuczycki 52’

Skład: Jagniszczak – Błażowski, Gadomski, Piotrowski, Rudy, Kłodowski (60‘ Kurkarewicz), Pielech (79’ Mermer), Borowski, Łuczycki (75’ Malczak), Janusz (40’ Florczak), Słapiński (65’ Marciniak)

Relacja trenera Sebastiana Jajko:
Juniorzy młodsi zainaugurowali rozgrywki meczem w Przemyślu. Po połączeniu roczników 2002 i 2003, kilku ubytkach kadrowych i dojściu kilku zawodników zespół powoli nabiera nowych kształtów i charakteru. Dlatego też mecz z Polonią był pewną niewiadomą, na szczęście test należy uznać za zdany. Samo spotkanie to typowy mecz walki, przeprowadzanie składnych akcji utrudniała twarda murawa. Od początku widać było, że w wielu sytuacjach znacząca rolę odgrywać będzie przypadek, i tak też stało się przy pierwszej bramce dla gospodarzy – długa piłka odbija się wysoko od murawy, mija obrońców, uderza w poprzeczkę i napastnik gospodarzy właściwie wpada z nią do bramki mimo rozpaczliwej interwencji Gadomskiego. W pierwszej połowie mieliśmy  idealną okazję na objęcie prowadzenia, jednak Słapiński w sytuacji sam na sam był minimalnie niedokładny. Gospodarze oprócz gola wypracowali sobie jedną dobrą sytuację, ale Jagniszczak nie dał się pokonać w pojedynku oko w oko z napastnikiem Polonii. W drugiej części sytuacji było trochę więcej, miała je zarówno jedna jak i druga drużyna. Najpierw idealną okazję na wyrównanie zmarnował Łuczycki, przenosząc piłkę nad poprzeczką właściwie z linii bramkowej. Na szczęście Wiktor zrehabilitował się chwilę później, ze spokojem kończąc ostre dośrodkowanie Piotrowskiego. Piękny strzał oddał Borowski, zmierzającą w samo okienko bramki piłkę cudem odbija bramkarz gospodarzy. Gospodarze mają dwie bardzo dobre okazje – najpierw z najbliższej odległości ich zawodnik nie trafia w piłkę, a w jednej z ostatnich akcji Jagniszczak ratuje nam punkt instynktownie broniąc ręką strzał rozpędzonego Polonisty. Remis w sytuacjach, remis w błędach i remis w końcowym wyniku. Za tydzień mecz z JKS Jarosław, mamy nadzieję, że  drużyna będzie prezentować się z każdym tygodniem coraz lepiej.


Obydwa zespoły juniorów wystąpiły w strojach „spadkowych” seniorskich Ekoballu-Stali Sanok, w których świętowaliśmy dwa awanse.