Piłkarski wtorek z Ekoballem [11.09.2018]

Kolejna udana kolejka w wykonaniu drużyn młodzieżowych Ekoballu – liderujemy w trzech grupach!

Poniżej szczegóły i relacje z rozgrywanej we wtorek serii gier:

Juniorzy starsi
EKOBALL SANOK 2:1 IGLOOPOL DĘBICA (2:0)
Bramki: Nitka 10’, Kowalski 33’
Czerwona kartka: Kowalski

Skład: Michura – Kowalski, Władyka, Nitka, Burczyk (32’ Płaziak (90’ Szul)), Milczanowski, Słysz (70’ Jatczyszyn), Gomułka, Posadzki (25’ Gazdowicz), Pielech
Ławka: Przyboś

Bardzo ważny mecz dla układu tabeli, ponieważ jako lider podejmowaliśmy wicelidera z Dębicy. Całe spotkanie toczone było w ‘wyspiarskim’ stylu, gra opierała w głównej mierze na walce, faulach i żółtych kartkach. Efektem takiego przebiegu gry były 3 kontuzje odniesione w naszej drużynie: złamany nos, stłuczone biodro i skręcona noga. W tym meczu najważniejsze były 3 punkty i  udało nam się wyjść na dwubramkowe prowadzenie już w pierwszej połowie, pomimo wymuszonych zmian. Po przerwie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Kowalski  i prawie pół godziny musieliśmy grać w osłabieniu. Na 10 minut przed końcem Igloopol strzela kontaktową bramkę, lecz nasi zawodnicy nie pozwolili już na nic więcej i ostatecznie odnosimy bardzo ważne zwycięstwo i umacniamy się na fotelu lidera z kompletem punktów.

Relacja trenera Grzegorza Pastuszaka:
Relacja wkrótce.


Juniorzy młodsi
STRUG TYCZYN 0:3 EKOBALL SANOK (0:1)
Bramki: Piotrowski 12’, Gadomski 47’ (k.), Janusz 61’

Skład: Jagniszczak – Błażowski, Borowski, Piotrowski, Solon (65’ Mermer), Kłodowski (41’ Kurkarewicz), Słuszkiewicz (72’ Filipowicz), Łuczycki, Borowski, Janusz, Florczak (50’ Malczak)

Relacja trenera Sebastiana Jajko:
W Tyczynie nigdy nie grało nam się dobrze i podobnie było tym razem. Wprawdzie objęliśmy prowadzenie po strzale głową Piotrowskiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu i nie zagroziliśmy poważnie bramce gospodarzy, nie licząc strzału w słupek Borowskiego z rzutu wolnego. Za to po naszych błędach i niedokładnych podaniach gospodarze kilka razy gościli w pobliżu pola karnego Jagniszczaka, na szczęście strzelali niecelnie albo brakowało im decydującego podania. W drugiej części meczu przyspieszyliśmy grę, zagraliśmy agresywniej i szybciej, co od razu wpłynęło na wynik. Pod naszą presją gospodarze popełniali sporo błędów w obronie i po jednym z nich w pole karne wpadł Łuczycki, przy próbie dryblingu faulowany przez bramkarza. Rzut karny na bramkę zamienia Gadomski. Od tego czasu przejęliśmy inicjatywę tworząc sporo groźnych akcji w pobliżu bramki rywali. Po jednej z nich zdobywamy kolejną bramkę – Słuszkiewicz świetnym prostopadłym podaniem obsługuje bardzo aktywnego w drugiej połowie Nikodema Janusza, a ten pokonuje z bliska bramkarza Strugu strzałem przy bliższym słupku. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie, mimo wielu sytuacji, które jednak rozgrywaliśmy zbyt indywidualnie.
W najbliższą sobotę mecz z liderem – Siarką Tarnobrzeg, w którym musimy zagrać o wiele lepiej, żeby myśleć o zdobyczy punktowej.


Trampkarze starsi
STAL RZESZÓW 2:1 EKOBALL SANOK (1:1)
Bramka: Cyprych D. 22’

Skład: Sołtysik – Zych, Struzik, Futyma, Szomko, Gawlewicz Mat., Gawlewicz Mik., Śliwiak, Cyprych D., Błażowski, Słapiński, Biel, Strzęciwilk, Cyprych A., Pietrzkiewicz, Żuchowski

Relacja trenera Damiana Popowicza:
Mocne rozpoczęcie naszych chłopaków – do około 15 minuty dominujemy na boisku lidera. Niestety przytrafia nam się błąd, po którym Rzeszowianie zdobywają bramkę, po prawdopodobnie pierwszej swojej akcji w tym meczu. Kilka chwil później doprowadzamy do wyrównania za sprawą dobrego podania Szomki na lewą stronę boiska do Gawlewicza, który z pierwszej piłki wypuścił Cyprycha sam na sam z bramkarzem, a Dominik nie miał żadnych kłopotów z pokonaniem golkipera Rzeszowian. W drugiej połowie przewagę optyczną posiadali gospodarze i przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Minimalna przegrana po dobrym meczu na boisku faworyta do wygrania ligi ujmy jednak nie przynosi.

źródło: Stal Rzeszów 2004 (profil fb)


Trampkarze młodsi: pauza


Młodzicy starsi
SMS JAROSŁAW 0:1 EKOBALL SANOK (0:0)
Bramka: Zięba F. 52’

Skład: Haduch – Wojtowicz, Nowak, Kowalik, Tarapacki, Czuryło, Miklicz, Tarapacki, Zięba F., Bobowski, Buczek, Łuczejko, Zięba A., Jajko, Lemko, Pietrzkiewicz, Serednicki

Kolejne zwycięstwo naszych młodzików starszych, odniesione na trudnym terenie, po przepięknej bramce Filipa Zięby w drugiej części gry (strzał w okienko).

Relacja trenera Dawida Romerowicza:
Mecz z SMS-em Jarosław miał dwa oblicza. Pierwsza połowa na remis – mało sytuacji bramkowych, największe zagrożenie stwarzaliśmy po stałych fragmentach: rzutach rożnych i rzutach wolnych, lecz nic z tego nie wynikało. Dużo było niedokładnych podań, mało składnych akcji. Niewątpliwie duży wpływ na to miała bardzo kiepska nawierzchnia murawy (mało trawy, sporo nierówności).  Jarosław też mocno się postawił i lepiej radząc sobie na swoim boisku próbował ten atut wykorzystać, wychodząc wysoko do naszej drużyny oraz czekając na błąd naszych zawodników. Druga połowa była zgoła odmienna. Od początku duża przewaga naszej drużyny, praktycznie graliśmy na połowie przeciwnika i szukaliśmy sytuacji do strzelenia bramki. Najlepsze sytuacje do zdobycia bramki mieli: Czuryło, Tarapacki, Bobowski.  Gdy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów, bo nic tego dnia nie chciało wpaść, na 5 minut przed końcem spotkania kapitan – Filip Zięba, z prawej strony szesnastki w dużym zamieszaniu prawą nogą z ,,fałsza’’ posyła bombę w okienko po długim rogu bramki SMSu. Ta przepiękna bramka dała zwycięstwo naszej drużynie. Mecz nie był łatwy ani ładny, gra od początku nie układała się najlepiej, ale drużyna pokazała charakter walcząc do ostatniej minuty, wierząc w zwycięstwo do ostatniej akcji. Gratulacje dla całej drużyny, bez wyjątku.

 


Młodzicy młodsi:
EKOBALL SANOK 0:2 AP SANOK (0:1)

Skład: Bernat Karol, Nowak Kuba, Andrzejewski Borys, Król Konrad, Filipczak Filip, Filipczak August, Mateja Mateusz, Żurek Kacper, Jaruga Maciek, Gembalik Wiktor, Czerwiwiec Janek, Masłowski Karol, Żak Maksymilian

Relacja trenera Tomasza Matei:
Pierwsza porażka w meczu Młodzika Młodszego. Dziś musieliśmy uznać wyższość drużyny z AP Sanok. Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando naszych rywali. Nasi zawodnicy muszą w końcu zrozumieć, iż meczu nie wygrywa się samymi umiejętnościami, ale przede wszystkim głową. Wychodzimy na pierwszą połowę przestraszeni i sparaliżowani obecnością rywala. Pierwszą część meczu oddana bez walki, gdzie staramy się tylko rozbijać ataki przeciwnika i wybijać piłkę oby dalej. Mimo to tracimy tylko jedną bramkę. Druga połowa to zupełnie inna gra, niektórzy zawodnicy doszli do wniosku ,że przeciwnika także można przepchać czy zablokować ,ale przede wszystkim, że można wyprowadzić fajne akcje. Coraz częściej atakujemy co przekłada się na sytuacje bramkowe. Bardzo dobry strzał z rzutu wolnego oddaje Mati, gdzie piłka ląduje na słupku. Dwa razy Filip wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak Filip Fałek był w tym meczu bezbłędny. Niestety tracimy drugą bramkę po bardzo ładnym strzale zawodnika AP Sanok i mecz kończy się naszą porażką 0-2. Przyznać jednak należy, iż drużyna przeciwnika w przeciągu całego spotkania była lepsza i wygrała zasłużenie, a klasą samą w sobie była gra Kacpra Gołdy, który w dniu dzisiejszym był nie do zatrzymania.