Łukasz, wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!

Tłumaczył się kontuzją. Niby naciągnięta dwójka, niby kosteczka skręcona, coś tam strzyknęło, coś tam kolanko nie ten tego… A prawdziwy powód ostatnich nieobecności na treningach i meczach – oczywiście – A g n i e s i a, już od soboty o nazwisku Tabisz, żona Łukasza, naszego piłkarza.
🥰🌹
Wieczna miłość, szczęście, radość, plany, dom, gromadka wojujących dzieciaków… Łukasz Tabisz oraz Agnieszko Tabisz, abyście byli zawsze zdrowi i oby spełniały się po kolei wszystkie życzenia, które usłyszeliście w sobotę od najbliższych, a uśmiech nigdy nie znikał z Waszych szczęśliwych buziek.

UDOSTĘPNIJ