W kolejnym meczu Podkarpackiej IV Ligi remisujemy 1:1 z Igloopolem Dębica na ich stadionie. Nie był to łatwy mecz dla naszych zawodników, a sytuacje skomplikował sędzia, który w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach pokazał czerwoną kartkę trenerowi Piotrowi Kotowi.
Do Dębicy jechaliśmy po ważnym zwycięstwie u siebie z Arłamowem Ustrzyki Dolne. Zespół wszedł w decydującą fazę sezonu i nie będziemy nikogo oszukiwać – celem do końca tej rundy jest spokojne utrzymanie w IV Lidze Podkarpackiej. Mecz z wyżej rozstawionym Igloopolem na pewno nie zapowiadał się na łatwy.
Na szczęście udało nam się wyrwać punkt po fantastycznym uderzeniu zza pola karnego Piotra Lorenca w 80 minucie meczu. Nasi zawodnicy jak zwykle stworzyli sobie kilka sytuacji, ale zabrakło finalizacji i odrobiny szczęścia. Świetny mecz w bramce zanotował Piotr Krzanowski, który w kilku sytuacjach zatrzymał gospodarzy.
Kolejny raz nieźle działały nasze skrzydła i dobrze podłączali się boczni obrońcy – Szymon Słysz oraz Kuba Ząbkiewicz. Warto docenić również solidną grę naszego środka pola, który miał sporo pracy w Dębicy. Na koniec miano zawodnika spotkania prawdopodobnie należy się Piotrowi Lorencowi, nasz kapitan znowu trafia i tym razem zdobywa bramkę przepięknej urody, strzałem z kilkudziesięciu metrów.
Kolejny raz jednak czujemy niedosyt. Bramkę straciliśmy znowu po stałym fragmencie i dosyć przypadkowej sytuacji. Zarówno kibice na trybunach jak i Ci oglądający transmisję, zapewne zgodzą się, że byliśmy jakościowo lepszym zespołem. Może nie było w tym meczu naszej przytłaczającej przewagi, ale na pewno można gdybać jak by potoczyło się to spotkanie gdyby trener Piotr Kot nie dostał czerwonej kartki od sędziego. Nie chcemy narzekać na arbitrów, ale jednak kolejny raz tracimy punkty po kontrowersyjnym zdarzeniu i decyzji sędziego, tym razem poza boiskiem.
Bramka nagrana dzięki uprzejmości Karlik.tv:
Pozostaje nam podziękować piłkarzom za walkę, kibicom za wsparcie i zaprosić na kolejne spotkania Geo-Eko Ekoball Stali Sanok. Cały Sanok Żółto-Niebieski!
