Gimball Tarnawa 0:1 Geo-Eko Ekoball Stal Sanok (0:0) [II runda Pucharu Polski – 13.09.2017]

II runda Pucharu Polski:
Gimball Tarnawa 0:1 Geo-Eko EKOBALL STAL Sanok (0:0)

Skład: 1.Krzanowski – 13. Wójcik, 22. Tabisz, 6. Hydzik, 15. Kaczmarski – 16. Jaklik, 8. Sz. Słysz, 2. Ząbkiewicz (19. Borek 46′), 7. Adamiak, 10. Sieradzki – 9. Kuzio (11. K. Słysz 75′)

Jedyną bramkę spotkania zdobył w 60. minucie meczu bezpośrednio z rzutu wolnego Konrad Kaczmarski.

Wczorajsze zwycięstwo w spotkaniu „bez historii”. Nasza drużyna wyszła na murawę bez nominalnego stopera (kontuzje, wyjazdy…), oraz bez juniorów, którzy dzień wcześniej rozgrywali mecz ligowy, a wskutek niepewnego do końca wyniku, trener nie mógł zaoszczędzić zbyt wielu młodych na puchar (poza kwadransem Kacpra Słysza). Wobec tego na ławce zasiadł oprócz Słysza, który mógł zagrać w tym meczu jedynie kwadrans, jedynie rezerwowy bramkarz Michał Jarzec oraz napastnik Michał Borek. Rolę środkowych obrońców w tym meczu pełnił Łukasz Tabisz oraz Igor Hydzik. Zagrali w sumie bardzo poprawne zawody, może poza dwoma drobnymi błędami w ustawieniu.

Po zdobytej bramce bezpośrednio z rzutu wolnego przez Konrada Kaczmarskiego, nasi chłopcy ewidentnie nie próbowali forsować tempa, by zaoszczędzić jak najwięcej sił przed kolejnym meczem ligowym. Mogło się to jednak skończyć nieprzyjemnie, bo gospodarze z Tarnawy mieli co najmniej dwie doskonałe sytuacje bramkowe. Raz uratował nas wspaniale interweniujący Piotrek Krzanowski, który wyciągnął się jak struna przy mocnym strzale z okolic 7-8 metra, drugi raz uratował nas słupek. Piłka przy tym uderzeniu, niesiona ogromnym podmuchem wiatru pędziła z kosmiczną prędkością. Każdy bramkarz świata byłby przy tej bombie bez szans, gdyby tylko była celniejsza. Nasi piłkarze również mieli co najmniej 3-4 bardzo dobre sytuacje do zdobycia kolejnych bramek, jednak znakomicie bronił bramkarz Tarnawy – były junior Ekoballu-Stali Konrad Wróbel. Szczególnie dobrze spisał się po główce Kamila Adamiaka oraz po strzale najmłodszego na boisku – Kacpra Słysza. Jedna bramka z kolei – autorstwa Mateusza Kuzio (po rzucie wolnym Kaczmarskiego) nie została uznana z niewiadomych powodów.

Wynik 0-1 pozwolił osiągnąć cel, jakim było zameldowanie się w III rundzie Pucharu Polski. Mecz z Szarotką Nowosielce już za tydzień, 20 września o godz. 16 (mecz wyjazdowy). Zwycięzca w następnej rundzie – a będzie to półfinał – może trafić już na rywala z III ligi. Półfinały rozegrane zostaną wiosną 2018r.

Skrót meczu realizowany przez portal esanok.pl (KLIK)