GEO-EKO EKOBALL STAL SANOK 1:0 WISŁOKA DĘBICA [19.08.2017]

GEO-EKO EKOBALL STAL SANOK 1:0 WISŁOKA DĘBICA (1:0)
Bramka: Tabisz 6’
Żółte kartki: Adamiak, Sieradzki

Skład: Krzanowski, Wójcik, Śmietana (70’ Florek), Gąsior, Kaczmarski, Adamiak (70’ Romerowicz), Tabisz (75’ Hydzik), Jaklik, Ząbkiewicz (85’ Słysz), Sieradzki (90’ Pawiak), Kuzio; trener: R.Ząbkiewicz
Widzów: 950

Drugi mecz w czwartej lidze. Trudny mecz. Prawie 1000 ludzi na trybunach. Wspaniała oprawa kibiców. Drugie zwycięstwo, komplet punktów. Brawo, brawo, brawo!!!
Przed rozpoczęciem spotkania nastąpiła miła chwila dla wszystkich osób związanych z Klubem – piłkarzy, działaczy oraz kibiców. Doszło bowiem do wręczenia pamiątkowego pucharu za awans do IV ligi przez Burmistrza Miasta Sanoka Pana Tadeusza Pióro. Bardzo dziękujemy nie tylko za ten miły gest, ale również i nade wszystko za możliwość gry na Wierchach, odnowionych Wierchach.
O godzinie 17 trybuny zapełniły się do ostatniego miejsca. Do tego zajęty został również sektor gości (ok. 110 osób z Dębicy). Każdy piłkarz marzy, by co tydzień grać przy takiej publice i takim dopingu. Dziękujemy wszystkim za przybycie na ten mecz, i już dziś zapraszamy na kolejne spotkania. Najbliższy już w środę, 23 sierpnia o godz.17:30 z Sokołem Nisko.

Wracając do meczu – ten rozpoczął się dla Ekoballu-Stali Sanok fantastycznie, najlepiej jak tylko mógł. Zaznaczyć należy również, że i dość szczęśliwie. Była 6 minuta meczu, gdy niedokładnie wybitą piłkę przez obrońcę gości, w okolicach 40 metra wślizgiem chciał przerwać Łukasz Tabisz. Zrobił to w taki sposób, iż futbolówka wyleciała wysoko w górę, a następnie zmierzała w kierunku bramki. Nikt nie spodziewał się, że po koźle nabierze dużej szybkości (murawa przed meczem była zroszona) i zaskoczy bezradnego bramkarza. Goooool, 1-0 !!!! Atmosfera meczu po zdobyciu gola jeszcze bardziej została nakręcona… Dalsza faza gry to nieustanna walka, szczególnie w środku pola. Walka o każdy centymetr boiska. Dla nas była to woda na młyn, bo mając tak pewnie grających piłkarzy jak Jaklik, Gąsior czy Tabisz, pracujących w tym dniu głównie w destrukcji, liczyliśmy na to, że nic złego w tym meczu nam się nie stanie. Tak też było. Zbyt wielu akcji z obu stron nie mieliśmy. Stuprocentowej można powiedzieć – żadnej. Jednak takie mecze pokazują również klasę drużyny. Wygrać mecz, ważny mecz który równie dobrze mógłby się skończyć remisem – to również duża sztuka. W trakcie meczu trener dokonał pięciu zmian. Każdy z wchodzących dał z siebie bardzo dużo by pomóc w „dociągnięciu” do końca korzystnego rezultatu. Gratulujemy i życzymy sukcesów w kolejnych meczach (w ciągu 12 dni – aż 4 ligowe starcia).

Relacja video zrealizowana przez portal esanok (KLIK)