Dobry weekend młodzieży KS EKOBALL SANOK – trzy zwycięstwa, dwa remisy i porażka [25-26.08.2018]

Juniorzy starsi: EKOBALL SANOK 2:1 KS PRZYBYSZÓWKA RZESZÓW

Juniorzy młodsi: EKOBALL SANOK 3:0 JKS JAROSŁAW

Trampkarze starsi: BENIAMINEK KROSNO 3:2 EKOBALL SANOK

Trampkarze młodsi: STAL MIELEC 4:4 EKOBALL SANOK

Młodzicy starsi: ZIOMKI RZESZÓW 0:3 EKOBALL SANOK

Młodzicy młodsi: SZÓSTKA JASŁO 2:2 EKOBALL SANOK

________________________________

Relacje trenerów po rozegranych spotkaniach:

Juniorzy starsi
EKOBALL SANOK 2:1 KS PRZYBYSZÓWKA RZESZÓW (2:1)
Bramki:
Nitka 34′, Jamka 43′

Skład: Michura (Przyboś 46′), Burczyk, Władyka, Nitka, Gazdowicz, Gomułka, Słysz, Paszkowski, Szul (Woźny 46′), Płaziak, Jamka

Relacja trenera Grzegorza Pastuszaka:
Bardzo słaby mecz zagraliśmy z Przybyszówką po dobrym występie w Nisku. Całkowicie nic nie wychodziło- większość chłopaków totalnie nie była przygotowana do meczu bo myśleli, że to będzie spacerek rywal przegrał ostatnio 0-8 u siebie]. Jedynie Władyka, Nitka, Michura oraz momentami Słysz zagrali na dobrym poziomie. Cieszy jedynie zwycięstwo mimo takiej postawy drużyny. Oby to było ostrzeżenie przed następnymi meczami i nauczka, że nikogo nie wolno lekceważyć.

_______________________________

Juniorzy młodsi
EKOBALL SANOK 3:0 JKS JAROSŁAW (1:0)
Bramki: Łuczycki 2’, Janusz 42’, Pielech 53’

Skład: Jagniszczak – Błażowski (70′ Mermer), Gadomski, Piotrowski (75′ Filipowicz), Kłodowski (41′ Rudy), Borowski, Łuczycki (60′ Kurkarewicz), Pielech, Łuczycki , Janusz (50′ Florczak), Słuszkiewicz (70′ Marciniak)

Relacja trenera Sebastiana Jajko:
Pewne zwycięstwo w meczu ze spadkowiczem z grupy A. Właściwie przez całe spotkanie mecz pod naszą kontrolą, jedyne do czego można mieć zastrzeżenia to do pośpiechu w konstruowaniu akcji ofensywnych. Z pewnością wpływ na przebieg meczu miała szybko zdobyta bramka – po składnej zespołowej akcji i dośrodkowaniu Kłodowskiego najwięcej zimnej krwi w polu karnym zachował Wiktor Łuczycki i z najbliższej odległości, wyłuskując piłkę niemal z rąk bramkarza, skierował ją do siatki. Kolejne minuty to bezbłędna gra obronna i niedokładność w poczynaniach ofensywnych. Stąd do przerwy taki a nie inny wynik. Po zmianie stron zawodnicy zaczęli w końcu strzelać z dystansu, co błyskawicznie przyniosło efekty – najpierw mocny strzał Gadomskiego z ponad 30 metrów odbija bramkarz, skutecznie dobija piłkę Janusz. 10 minut później piękny strzał z dystansu Pielecha zaskakuje źle ustawionego bramkarza gości. Do końca meczu mamy przewagę i tylko braku skuteczności i swojej ambitnej postawie Jarosławianie mogą zawdzięczać, że stracili tylko 3 bramki. A swoje okazje mieli niemal wszyscy zawodnicy, ze zmiennikami łącznie. Już we wtorek kolejny ciężki mecz, wyjazd do Dębicy na mecz z Igloopolem.

________________________________

Trampkarze starsi
BENIAMINEK KROSNO 3:2 EKOBALL SANOK (1:0)
Bramki: Szomko, Błażowski

Skład: Sołtysik, Karczynski, Struzik, Strzeciwilk, Gawlewicz, Cyprych D, Gawlewicz, Żuchowski, Słapinski, Blażowski.
Zmiany: Szylak, Adamski, Biega, Cyprych A, Dąbrowski, Futyma, Szomko

Relacja trenera Damiana Popowicza:
Szybki, twardy mecz w którym szybciej do wydarzeń boiskowych zaadoptowali się piłkarze Beniaminka. W okresie swojej przewagi zdobyli bramkę po indywidualnej akcji i kilka razy sprawdzili czujność Sołtysik z naszej strony najlepszej sytuacji nie wykorzystał Cyprych który w sytuacji sam na sam zbyt szybko oddał strzał.
Druga połowa rozpoczyna się od naszych ataków i w momencie gdzie myślimy o bramce wyrownujacej, tracimy kolejnego gola znowu po akcji indywidualnej zawodnik Krośnian mija 3 naszych zawodników i kieruje piłkę do bramki.
Bramkę kontaktowa zdobywa Szomko strzałem z rzutu wolnego, dając tym samym szansę na pozytywny wynik tego spotkania.
Niestety minutę później znowu tracimy bramkę tym razem po dość kontrowersyjnym rzucie karnym.
Niezrażeni tym stanem rzeczy walczymy do końca co przynosi efekt w postaci bramki kontaktowej autorstwa Blażowskiego.
Do dziwnej sytuacji doszło około 50 min meczu trzech moich zawodników znalazło się w sytuacji 3 na 1 z obrońca gospodarzy, ale chyba zaskoczeni tym stanem rzeczy nie potrafili wpakował piłki do pustej bramki.
Trzeba przyznać że mecze w najwyższej grupie są zdecydowanie szybsze a zawodnicy prezentują wysokie umiejętności techniczne i taktyczne.
________________________________

Trampkarze młodsi
STAL MIELEC 4:4 EKOBALL SANOK

Bramki: Milczanowski x2, Szpojnarowicz, Targowski

Skład: Mielnik – Skiba, Buczek, Nowosielski, Nowak, Pelc, Wojdyła, Targowski, Szpojnarowicz, Milczanowski. Zmiany: Pytlowany, Janowski

Relacja trenera Jakuba Jaklika:
W meczu z UKS SMS Stal Mielec chłopcy z rocznika 2005 rozpoczęli pierwszy sezon ligowy na pełnowymiarowym boisku i grze na duże bramki. Początek spotkania był fatalny, już w 5. minucie tracimy gola po dośrodkowaniu z lewej strony – obrona przysnęła, pozostawiając na 4. metrze wolnego zawodnika, który wykończył akcję strzałem po ziemi przy słupku. Od razu ruszyliśmy do odrabiania strat, tworząc kilka dobrych okazji: 2x Milczanowski wychodzi sam na sam z bramkarzem, a także Szpojnarowicz, lecz marnują swoje szanse (piłka po strzale Dawida uderza w poprzeczkę). Zamiast strzelać to rozdajemy prezenty gospodarzom. Po naszym rzucie rożnym bramkarz wybija piłkę do przodu, wydaje się, że Skiba bezpiecznie zagra piłkę głową do partnera, niestety mija się z piłką, do piłki dopada napastnik i wykańcza akcję sam na sam. Pięć minut później strzał z 17 metrów, piłka uderzona nieczysto leci bardzo wolno, Mielnik nie powinien mieć problemu z obroną, niestety Bartek źle ocenia lot piłki, spodziewając się, że ta minie światło bramki i mamy 3:0 dla SMS. Mimo wszystko czujemy, że można powalczyć z przeciwnikiem. Przed przerwą strzelamy bramkę po zagraniu z narożnika pola karnego przez Milczanowskiego i z najbliższej odległości trafia Szpojnarowicz. Chwilę później Brajan w sytuacji sam na sam uderza zbyt lekko, bramkarz jednak odbija piłkę, nasz napastnik próbuje ją dobić, trafiając jednak w rękę bramkarza – na tyle niefortunnie, że diagnozą jest wybity palec i konieczność opuszczenia placu gry. Gospodarze nie mając zmiennika muszą wstawić do bramki zawodnika z pola. Druga połowa to znowu kilka dobrze zapowiadających się akcji, niestety znów zaprzepaszczonych – dwukrotnie na posterunku bramkarz gospodarzy. Dopiero debiutujący Kacper Targowski uderza w okienko z 10 metrów. Bramkarz nie miał szans (podobnie jak nasz jest niewysoki). Kilka chwil później doprowadzamy do wyrównania. Prostopadła piłka dociera do Milczanowskiego, który będąc sam na sam uderza obok interweniującego bramkarza. Chcemy iść za ciosem, najpierw ‚Szpojnar’ wykonuje rajd mijając 3 rywali, chciał zrobić to samo jeszcze z bramkarzem, ale ten rzucił mu się pod nogi i wybił piłkę. Szkoda, bo wystarczyło nieco wcześniej oddać strzał. W końcu udaje się wyjść na prowadzenie po dobrym rozegraniu w środku pola trójki Pelc-Wojdyła-Targowski, do piłki dopada Milczanowski i uderza płasko w długi róg. Prowadzimy. Pod koniec dwukrotnie gramy w osłabieniu przez żółte kartki (kara 2 minut). Na dwie minuty przed końcem tracimy gola z rzutu wolnego. Piłka bita dokładnie w miejsce, w którym stał Mielnik – niestety pomimo wyskoku nie sięgnął piłki. Na więcej nie wystarczyło czasu. Chociaż gospodarze poczuli krew i mieli jeszcze 2 groźne rzuty rożne.
Szkoda straty punktów. Pomimo słabego początku i kilku prostych błędów udało nam się odrobić straty i wyjść na prowadzenie. Zabrakło naprawdę niewiele, a pełna pula wróciłaby do Sanoka.

________________________________

Młodzicy starsi
ZIOMKI RZESZÓW 0:3 EKOBALL SANOK (0:2)
Bramki: Tarapacki, Serednicki, Czuryło

Skład: Haduch – Jajko, Nowak, Czuryło, Bobowski, Kowalik, Zięba F., Serednicki, Zięba A., Miklicz, Lemko, Tarapacki, Wojtowicz, Buczek, Łuczejko

Relacja trenera Sebastiana Jajko (zastępstwo tr. Dawida Romerowicza):
Drużyna młodzików starszych wywiozła komplet punktów z trudnego terenu w Rzeszowie. Mecz toczony w ciężkich warunkach, przy padającym deszczu, pełen był walki o każdą piłkę i cieszy fakt, że z większości pojedynków to nasi zawodnicy wychodzili zwycięsko. Od początku zagraliśmy twardo i agresywnie, nie pozwalając gospodarzom na rozwinięcie skrzydeł. Akcje Ziomków kończyły się albo na środkowej strefie boiska albo były rozbijane przez niemal bezbłędną tego dnia defensywę (Jajko, Nowak, Czuryło). Kilkukrotnie przeszkodą nie do przejścia był Hubert Haduch, którego interwencje, szczególnie w drugiej połowie, pozwoliły drużynie na zachowanie czystego konta. Nasi zawodnicy byli skuteczniejsi- najpierw zamieszanie w polu karnym silnym strzałem zamienia na bramkę rozgrywający tego dnia bardzo dobry mecz Paweł Tarapacki, a pod koniec pierwszej połowy świetne podanie debiutującego w drużynie Ekoballu Karola Łuczejki otwiera drogę do bramki Wiktorowi Serednickiemu, który ze spokojem umieszcza piłkę w siatce obok interweniującego bramkarza. Bardzo dobrze spisywał się również kolejny debiutant w drużynie młodzików starszych Ekoballu, Adrian Zięba. W drugiej części gry gospodarze ambitnie starają się zdobyć bramkę, najwięcej pracy mają zawodnicy w środkowej strefie boiska (Miklicz, Filip Zięba, Adrian Zięba, Łuczejko, Kowalik, Lemko, Wojtowicz), na szczęście wywiązują się ze swoich zadań bez zarzutu. Szeroka kadra pozwala na liczne zmiany, zmiennicy stają na wysokości zadania, każdy dokłada swoją cegiełkę do sukcesu drużyny. Na 10 minut przed końcem spotkania udaje nam się jeszcze podwyższyć prowadzenie- Filip Zięba podaje do Tarapackiego, który jest faulowany tuż przed linią pola karnego. Rzut wolny potężnym strzałem pod poprzeczkę na gola zamienia Olek Czuryło. Końcówka to napór Ziomków, ale Haduch jest tego dnia bezbłędny. Bardzo udane rozpoczęcie sezonu, oby taką drużynę – ambitną, walcząca i pewną swych umiejętności, kibice mogli oglądać w każdym kolejnym meczu.


________________________________

Młodzicy młodsi
EKOBALL SANOK 2:2 SZÓSTKA JASŁO (1:1)

Bramki: Andrzejewski, Król

Skład: Romaniak Paweł, Pawłowski Kacper, Rolnik Eryk, Żurek Kacper, Podstawski Michał, Żak Maks, Nowak Kuba, Mateja Mateusz, Król Konrad, Filipczak Filip, Filipczak August, Andrzejewski Borys, Masłowski Karol

Relacja trenera Tomasza Matei:
Zmoknięci, zmarznięci, ale zadowoleni z siebie i szczęśliwi – tak w skrócie można opisać pierwszy mecz naszych chłopaków w Podkarpackiej lidze młodzika młodszego. W dniu wczorajszym udaliśmy się do Szóstki Jasło i już w debiucie warunki w jakich przyszło nam grać pokazały, że „zawód piłkarza” do łatwych nie należy. Równo z gwizdkiem sędziego nad boiskiem przechodziła potężna ulewa, która trwała przez cały mecz. Sam mecz bardzo fajny do oglądania, obie drużyny chciały grać w piłkę i stwarzać sytuacje bramkowe, dzięki temu sytuacji bramkowych było bardzo dużo. w 12 minucie po bardzo ładnym strzale Matiego bramkarz gospodarzy wybija piłkę przed siebie a tam super ustawiony Borys dopełnił formalności. Bramka wyrównująca pada po rzucie wolnym, piłka po koźle nabrała poślizgu na mokrej murawie i znalazła drogę do bramki obok kompletnie zaskoczonego Pawcia. Druga połowa to bardzo fajna gra z lekką przewagą naszego zespołu. W 41 minucie po błędzie bramkarza piłkę przejmuje Gucio i podaniem uruchamia Kondzia, który pięknym strzałem zdobywa drugą bramkę. Bardzo ładną indywidualną akcję zaliczył Filip kończąc strzałem w poprzeczkę. W samej końcówce pada bramka wyrównująca, po ładnej akcji drużyny szóstki piłkę przed siebie wybija Kamper i zawodnik gospodarzy dobija do pustej bramki. Wynik 2-2 jak najbardziej sprawiedliwy, bo mogliśmy ten mecz wygrać jak i przegrać, gryż okazji do zdobycia bramek było dużo po jednej i drugiej stronie.
Podziękowania dla wszystkich chłopaków, gdyż zostawili dużo zdrowia w tak trudnych warunkach a także dla rodziców którzy dopingowali swoich małych piłkarzy przez cały mecz.

_______________________________

W zał. fotki ze zwycięskich spotkań rozegranych w roli gospodarza na obiektach Ekoball (juniorzy starsi oraz juniorzy młodsi), których autorem był nasz „medyk klubowy” – Janusz Wojnarowski. Ponadto kilka zdjęć z Mielca oraz Jasła i Rzeszowa, autorstwa naszych trenerów.
______________________________

Jutro kolejne ligowe mecze młodzieży Ekoballu (trzy na stadionie Ekoballu w Bykowcach oraz dwa na wyjeździe). zapowiedź za kilka chwil.