Blisko, coraz bliżej…

Już w najbliższy czwartek – w Boże Ciało – na stadionie Ekoball w Bykowcach możemy mieć duże piłkarskie święto. Nie zapeszając :), wystarczy wygrać jeden z trzech ostatnich meczów, i dotrzymamy słowa, które daliśmy 2 lata temu, że w ciągu dwóch najbliższych lat „zrobimy” dwa awanse. Wystarczy spojrzeć na tabelę (http://www.90minut.pl/liga/0/liga8982.html), wziąć pod uwagę nie tylko kolejne nasze zwycięstwo, ale komplet ostatnich wyników, a nade wszystko porażkę wicelidera w Krośnie.
Bez straconej bramki na wiosnę, przy samych zwycięstwach, i tylko jednym remisie… Goniący nas rywal musiał w końcu odpaść… Odpadł!

Gdy trzy lata temu upadła seniorska piłka w wykonaniu Stali, wydawało się, że nic jej już nie wskrzesi. Decydenci w centrali nie zezwolili na grę Ekoballu-Stali w klasie „O”, a piłkarze Stali rozeszli się po innych klubach, głównie okolicznych, a w Sanoku poza młodzieżą Ekoballu, i sukcesywnie od 2007 roku budowana drabinka szkoleniową (która obecnie liczy ponad 500 osób), nie było nic…

Gdy po roku przerwy, w sezonie 2015/2016 przystępowaliśmy do rozgrywek, pod szyldem GEO-EKO EKOBALL STAL SANOK, praktycznie z „samego dna”, jako nowy seniorski Klub (oczywiście i bezwzględnie z emblematami, herbem i barwami STALI SANOK), nie wszyscy w nas wierzyli, bo naprędce „klecony” zespół miał nie być gwarantem sukcesu… Malkontentów była cała masa, którzy opowiadali różne bzdury na temat naszego klubu. Ze starej gwardii piłkarzy Stali jedynie Mateusz Kuzio zdecydował się na powrót do drużyny, a wielu z tych, którzy przyszli wesprzeć zespół, na zawsze zostanie w kronikach sanockiej piłki, jako piłkarze, którzy zaczęli przywracać na nowo blask Stali. W każdym meczu w olbrzymim stopniu posiłkowaliśmy się juniorami, którzy dziś stanowią o sile drużyny. Lekko nie było, jednak była ciężka praca, która dawała nadzieję, a nade wszystko – byli z nami Kibice! Warto wspomnieć, że na pierwszy mecz w A-klasie przyszło ich grubo ponad 1000 osób, co być może jest rekordem, jeśli chodzi o tą klasę rozgrywkową, a wspaniały doping niósł piłkarzy nie tylko w pierwszym meczu, ale przez cały sezon. Ci odwdzięczali się seryjnie zdobywanymi punktami, by już na 6 kolejek przed końcem sezonu zapewnić sobie awans do klasy „O”, czyli piątej ligi.

Przed sezonem 2016/2017 powrócili kolejni piłkarze – wychowankowie Stali, z Piotrem Krzanowskim, Bartkiem Sieradzkim, Jakubem Ząbkiewiczem, Kamilem Adamiakiem, Michałem Śmietaną na czele, a w przerwie zimowej do Klubu wrócił również Patryk Wójcik.

Początek sezonu nie był najlepszy, po efektownym zwycięstwie 5-0 na inaugurację sezonu, przyszedł remis w Krośnie oraz pechowa porażka w 93 minucie u siebie z byłym 3-ligowcem – Partyzantem. Później było już lepiej, choć przytrafiła się jeszcze jedna przegrana – w Korczynie. Poza tym – na 27 rozegranych meczów, 23 zwycięstwa powinny robić wrażenie. Zwykle taki wynik, daje już awans, ale trzeba przyznać i oddać Przełomowi, że dzięki ich równie znakomitej grze, możemy się emocjonować do samego końca tym, kto uzyska awans. Wydaje się, że już nie oddamy tego o czym tak bardzo wszyscy marzymy, bo do końca sezonu jeszcze 3 mecze, a z puli 9 punktów wystarczy zdobyć jedynie (i aż 3). Jeśli się uda – dotrzymamy słowa danego 2 lata temu, a tych na wiatr rzucać nie lubimy…
Padają kolejne pytania typu – po co tam idziecie, i tak spadniecie, ale takich docinek zarówno 2 lata, jak i rok temu, była cała masa… Nawet hasło jednego z piłkarzy rywali po ostatnim wyjazdowym meczu, który rzucił do naszego trenera: cyt. „Bedzie was loł kto bedzie chcioł” daje temu dowód…

Tym razem nie deklarujemy awansu do ligi trzeciej (bynajmniej nie w tym sezonie), jednak deklarujemy ciężką pracę jako zarząd oraz ciężka pracę sztabu trenerskiego i wszystkich piłkarzy.

W czwartek – święto Bożego Ciała – mecz. Pierwszy mecz seniorów na stadionie Ekoball w Bykowcach. Tak się to wszystko poukładało, że właśnie na tym obiekcie, gdzie na co dzień trenują seniorzy, i gdzie rozgrywamy setki meczów, ale tych dziecięcych i młodzieżowych, możemy świętować awans. Byłby to taki mały – duży sukces Ekoballu, bo kiedyś tam było szczere pole, i mało kto wierzył w to, że tam własnie powstanie stadion, mało tego – że tam za 10 lat grać będzie Stal Sanok, mało tego – że tam będzie pieczętować i świętować awans do ligi wyżej…

Oby te słowa nie zapeszyły, ale emocje, które udzielają się nie tylko sympatykom naszego Klubu, udzielają się już wszystkim, głównie piłkarzom i trenerom, i chyba nikt nie przewiduje innego rozwiązania za dwa dni. Powodzenia w czwartek!

Zapraszamy na mecz. Godzina 16:30. Szczegóły na plakacie.

UDOSTĘPNIJ