W kolejnym meczu rundy wiosennej Podkarpackiej IV Ligi remisujemy na wyjeździe 1:1 z Błękitnymi Ropczyce. Po porażce z Polonią Przemyśl na własnym boisku, zawodnicy Geo-Eko Ekoball Stali Sanok chcieli ponownie wrócić na szlak zwycięstwa. Niestety, pomimo tego, że gospodarze grali większość meczu w 10, nasi zawodnicy nie zdołali pokonać rywala z Ropczyc.
Przed meczem w naszym składzie nastąpiło sporo zmian. W bramce wystąpił tym razem Mateusz Jagniszczak a na skrzydle pod nieobecność Kamila Adamiaka oraz Filipa Pielecha wskoczył Jakub Szomko.
Piłkarze trenera Piotra Kota zaczęli świetnie to trudne spotkanie, a kolejną bramkę na swoje konto dodał bardzo skuteczny Andrej Trukhan. Niestety, chwilę później gospodarze wyrównali po bramce Bieńka. Gdy około 22 minuty czerwoną kartkę otrzymał zawodnik Błękitnych, wydawało się, że mamy szansę na 3 punkty w tym spotkaniu.
Niestety nie udało się wykorzystać przewagi jednego gracza, a najlepszą okazję przez resztę meczu mieli gospodarze, którzy nie wykorzystali rzutu karnego. Fantastyczną interwencją popisał się nasz bramkarz, Mateusz Jagniszczak.
Relacja trenera Piotra Kota po meczu:
Zagraliśmy dużo słabsze spotkanie niż z Polonią Przemyśl. Było bardzo dużo niedokładności i złych wyborów przy rozwiązywaniu sytuacji boiskowych. Paradoksalnie, dużo lepiej prezentowaliśmy się grając w równowadze liczebnej, niż wtedy gdy przeciwnik grał w osłabieniu.
Przy bardzo dobrej grze obronnej przeciwnika ciężko było nam kreować sytuację bramkowe. Bardzo dobrze zaprezentowali się bramkarze obu zespołów. I ten remis to w mojej ocenie głównie ich zasługa. Obaj zaliczyli po kilka bardzo dobrych interwencji, a nasz młody golkiper obronił rzut karny. Podsumowując, ciężki dla nas mecz. Przeanalizujemy z drużyną naszą grę i wyciągniemy wnioski.
Dziękujemy wszystkim kibicom za wsparcie oraz zapraszamy na kolejny mecz, tym razem w najbliższą sobotę 09.04.22 zagramy na wyjeździe z Czarnymi Trześń.
