Relacje ze spotkań młodzieży Ekoballu Sanok (2.05.2018)

JUNIOR STARSZY
EKOBALL SANOK 2:3 JKS JAROSŁAW (0:1)
Bramki: Pielech 57’ 80’

Skład: Michura – Gazdowicz, Władyka, Prajsnar, Kowalski, Słysz, Pieszczoch, Paszkowski, Pielech, Burczyk (50’ Jatczyszyn) , Gomułka (83’ Śnieżek)

Mecz trzymał w napięciu niczym półfinał Champions League pomiędzy Realem a Bayernem. Akcja goniła akcję, parada – paradę. Ba w tym meczu było więcej niż w Madrycie – o jednego gola oraz niewykorzystany karny… Zamiast do Madrytu zapraszamy na Ekoball

Po wygranym wyjazdowym meczu w Tarnobrzegu z Siarką, ulegamy rywalowi z Jarosławia 2-3 po bramce straconej w doliczonym czasie gry. Tym bardziej szkoda, bo kilka chwil wcześniej, przy stanie 2-2, nie wykorzystujemy rzutu karnego (strzał Pielecha obok słupka),

Relacja trenera Grzegorza Pastuszaka:
Nie mamy szczęścia do meczów z JKS-em. Tak też było we wtorek – daliśmy 3 „prezenty” po indywidualnych błędach, które nie powinny mieć miejsca w meczu juniorów. Pomimo tego daliśmy radę ze stanu 0-2 doprowadzić do wyniku 2-2 i powinniśmy strzelić w drugiej połowie jeszcze co najmniej 3, a nawet 4 bramki – zawiodła jednak skuteczność. Najgorsze jest jednak to, że w kolejnym meczu nie wykorzystujemy rzutu karnego, który dałby nam prowadzenie 3-2, a tak po rzucie wolnym w 93. minucie tracimy bramkę i przegrywamy wygrany mecz. Trudno – to jest sport i walczymy dalej.

JUNIOR MŁODSZY
STRUG TYCZYN 4:3 EKOBALL SANOK(3:1)
Bramki: Łuczycki 17’, Milczanowski 75’, Kalemba 80’

Skład: Jagniszczak – Solon (41’ Milczanowski), Borowski, Piotrowski, Płaziak, Szul, Latusek, Pielech, Karaś (63’ Kłodowski), Łuczycki, Kalemba

Relacja trenera Sebastiana Jajko:
Na mecz do Tyczyna udaliśmy się dość mocno osłabieni, jednak nie tłumaczy to naszej dziwnej bierności w pierwszej części meczu, dzięki której gospodarze zdobyli trzy bramki. Na pierwszą odpowiedzieliśmy niemal natychmiast – Tomek Płaziak fantastycznie przedarł się w pole karne gospodarzy i dograł do Łuczyckiego, który dopełnił formalności. Niestety, brak zdecydowania w grze obronnej skutkuje następną bramką dla Strugu, a trzecia bramka to prezent od naszej obrony wykorzystany przez napastnika miejscowych. Na drugą połowę wyszedł inny zespół, przejęliśmy inicjatywę, ale brakowało strzałów i dokładnego wykończenia akcji. Gospodarze groźnie kontrowali, kilka razy dobrze interweniuje Jagniszczak, niestety po zamieszaniu w polu karnym i zagraniu ręką przez jednego z zawodników Tyczyna, sędzia „puszcza” grę i tracimy kolejną bramkę. Do końca wierzymy w możliwość odrobienia strat, naciskamy coraz bardziej i daje to efekt w postaci dwóch pięknych trafień, niestety brakuje czasu i to gospodarze mogą się cieszyć z zasłużonego zwycięstwa. Nie da się wygrać meczu grając dobrze tylko w jednej połowie i musimy o tym pamiętać w najbliższym meczu z Igloopolem Dębica.
____________________________

TRAMPKARZ STARSZY
EKOBALL SANOK 1:1 UNIA NOWA SARZYNA (0:1)
Bramka: Uluszczak J. 50’

Skład: Sołtysik – Filipowicz, Drwięga, Wójcik, Trybała, Mermer, Uluszczak A, Uluszczak J, Florczak, Malczak, Ziemiański, Słuszkiewicz, Dąbrowski, Zagórda, Biega, Śliwiak, Słapiński, Zych

Relacja trenera Dawida Romerowicza:
Po meczu z Nową Sarzyną zaryzykować można stwierdzenie, że miał on dwóch bohaterów – i to dwóch bramkarzy. Jeden – Wiktor Sołtysik, występujący na swojej pozycji w bramce, był mocnym punktem drużyny i bronił pewnie całe spotkanie. Gdy sfaulował w polu karnym napastnika przyjezdnych (jakby tego nie zrobił wpadłaby bramka), obronił karnego wybijając piłkę zmierzającą tuż koło słupka. Niewątpliwie była to interwencja meczu. Drugi – Jakub Uluszczak, obdarowany dobrymi warunkami fizycznymi został desygnowany do gry w linii ataku – by tam rozbijać twardo grającą defensywę przeciwnika. Ryzyko z tym związane opłaciło się – Kuba przeprowadził akcję meczową, która dała upragniony remis. W pełnym biegu minął obrońcę i gdy wpadł w pole karne został powalony przez tego samego, spóźnionego piłkarza. Sędzia bez wahania pokazał na „11”. Sam poszkodowany podszedł do karnego i myląc bramkarza strzela na 1-1. Po tej bramce na placu pojawił się Kacper Słuszkiewicz, po którego wejściu zdecydowanie akcje ofensywne się ożywiły. Kilka razy postraszył przeciwnika swoimi rajdami i tylko brak szczęścia spowodował, że nie wyprowadził naszej drużyny na prowadzenie. Sam mecz nie był ładnym widowiskiem – więcej było walki z obu stron i pilnowania tyłów, żeby nie stracić bramki. Spowodowane było to niewątpliwie respektem przed przeciwnikiem, który był tuż za nami i zajmował 3 miejsce w tabeli. Cała drużyna zagrała konsekwentnie zostawiając dużo zdrowia na boisku i walcząc do ostatniej minuty. W sobotę wybieramy się na jeszcze cięższe spotkanie do Siarki Tarnobrzeg, która jeszcze nie straciła punktów.
_____________________________

TRAMPKARZ MŁODSZY
EKOBALL SANOK 5:0 ZIOMKI RZESZÓW (3:0)
Bramki: Błażowski Mateusz 1’, Słapiński Michał 7’ 16’, Cyprych Dominik 45’, Gawlewicz Mateusz 67’

Skład: Sołtysik – Struzik, Karczyński, Zych, Gawlewicz Mat., Gawlewicz Mik., Żuchowski, Makarski, Cyprych D., Słapiński, Błażowski. Zmiany: Śliwiak, Dąbrowski, Cyprych A., Zagórda, Biega, Michalski

Relacja trenera Damiana Popowicza:
Bardzo dobre rozpoczęcie meczu przez naszych chłopaków – już po 15 minutach prowadzimy 3:0, a warto zaznaczyć, że jeszcze w dwóch doskonałych sytuacjach przestrzelił Błażowski. Po trzeciej bramce zmieniamy nieco taktykę, staramy się dłużej rozgrywać piłkę na własnej połowie, zmuszając przeciwnika do biegania i w pełni kontrolując przebieg meczu. W drugiej części spotkania wynik podwyższa Cyprych po błędzie bramkarza, a Gawlewicz po koronkowej akcji, precyzyjnym strzałem ustala wynik meczu. Był to ładny dla oka występ trampkarzy młodszych, a kilka zagrań świadczy o wysokich już umiejętnościach zawodników. Na wyróżnienie zasługuje występ Makarskiego – był to jego najlepszy mecz w barwach Ekoballu, a jego rajdy wprawiały w osłupienie obrońców gości.
____________________________

MŁODZIK STARSZY – pauza
____________________________

MŁODZIK MŁODSZY
EKOBALL SANOK 3:0 SPARTA LEŻAJSK (walkower)

Sparta nie przyjechała na mecz… Po raz kolejny przedstawiamy swoje stanowisko, że takie pojedyncze drużyny nie powinny grać w Lidze Podkarpackiej… Tutaj powinny grać zespoły, gwarantujące ciągłość szkolenia i … szacunek dla przeciwnika… Były już zespoły z Łańcuta, i innych miejscowości, gdzie w 50% przypadków oddawane były walkowery.

Bez komentarza. Wystarczyło zadzwonić i powiedzieć, że się nie zbierzecie. Trójka sędziowska, dzieciaki oraz rodzice mieliby wcześniejszą majówkę.

Link do galerii: https://www.facebook.com/578502095589514/photos/pcb.1414417191997996/1414409451998770/?type=3&theater

UDOSTĘPNIJ